środa, 24 maja 2017

Jagodowy tydzień - część ze strojami

Witam Was w trzeciej i ostatniej części o jagodach, która wypadła akurat w dzień moich imienin. Cukierki rozdane, niestety nie zostało żadnego dla Was, przykro mi. W piątek postaram się zmienić wygląd bloga na taki, aby jak najbardziej odpowiadał owocowi, które wylosowałam - kiwi.
Czyli macie już mały spojler, w następnym owocowym tygodniu będzie dominowało kiwi.
Natomiast dziś nie o kiwi mowa, wracamy do naszych jagód i staramy się utworzyć look'a, który jak najbardziej będzie odwzorowywał ten owoc.

Dla dziewczyn - Nie Vip
Jeśli mam być szczera to ten look wcale mi się nie podoba. Próbowałam dopasować kolory jagód do looku, jednak niezbyt mi to wyszło. Ten granatowy odcień ma oznaczać główny kolor jagód, natomiast zieleń - liście krzewu, na którym one rosną. Wybierając fryzurę kierowałam się kształtem jagód. Zauważył to ktoś?

 
 


Dla dziewczyn - Vip
Widać duże podobieństwo pomiędzy tym lookiem a lookiem dla nie-vipów. Nie postarałam się, wiem. Również tutaj przy fryzurze wzorowałam się na kształcie jagód, zastosowałam także te same kolory. Mimo wszystko look uważam za nieudany. A może to tylko moja niska ocena mojej pracy?




Niestety nie mam ani czasu, ani wystarczających umiejętności aby zrobić look dla płci męskiej. Wystarczą mi już dwa brzydkie looki dla dziewcząt, mam nadzieję, że Wam też.

Przy okazji, to już był ostatni post o jagodach. Tak jak już pisałam wcześniej, w piątek pojawi się 'kiwiowy' wygląd bloga. Czekacie?

~Zuzia

poniedziałek, 22 maja 2017

Jagodowy tydzień - część artystyczna


Witajcie w drugiej części tygodnia poświęconego jagodom!
Tym razem pokażę Wam kilka log i artbook związany z jagodami. Nie przedłużając już, zaczynamy!

Logo nr 1
Jest to logo, które używam na końcu każdego posta w jagodowym tygodniu. Starałam się to logo utrzymać w granatowych odcieniach, aby przypominały one kolor jagód. Nie jestem do końca zadowolona z loga, uważam, że mogło być lepiej. Strój mojej MS również jest dopasowany do kolorów jagód. Oczywiście nie mogłam napisać "tydzień", ponieważ czcionka nie pozwoliła mi na napisanie polskich znaków, wobec tego wyszło "tydzien". Szczególnie nie podobają mi się te zdjęcia jagód na dole, ale bez nich byłoby zbyt pusto. Tło wyszło całkiem nieźle.


Logo nr 2
To logo robiłam dosłownie przed chwilą i jestem z niego bardzo zadowolona. Obawiałam się, że zabraknie mi pomysłu na drugie logo, ale zaczęłam improwizować i wyszło coś takiego. Zastosowałam tu dość inny, bo prawie cały czarny strój. Dodałam również kilka dodatków do loga, aby udoskonalić moje dzieło. Nic dodać, nic ująć, jak dla mnie logo idealne.


Artbook
Zdecydowanie lepiej wychodzą mi loga niż artbooki. Pewnie dlatego, że na picmonkey jest więcej opcji upiększania loga, a w "msp'owym programie robienia doskonałych log" nie da się zrobić nawet 15% ładnego obrazka. Tak, te kropki na górze to miały być jagody. Logo 2/10, dziękuję.


I takim sposobem dotarliśmy do końca tego króciutkiego posta. Wiem, że post jest za krótki, ale i tak miałam mało czasu na napisanie tego posta. Oczywiście, poprawianie ocen to słaba wymówka, ale w moim przypadku to nie zwykłe wytłumaczenie, a całkowita prawda. Muszę poprawić dużo ocen, zależy mi na średniej 4.75, a do niej jeszcze trochę mi brakuje. Ale skoro nie uczyłam się cały rok to w ostatnim miesiącu pora się wyuczyć i poprawić co można.

~Zuzia
Btw które logo bardziej Wam się podoba?

piątek, 19 maja 2017

Jagodowy tydzień - część wprowadzająca


Witam wszystkich zagubionych w internecie w pierwszym poście z pierwszego wydarzenia
 na blogu - owocowego miesiąca! Jeśli jeszcze nie wiecie, o co chodzi, bądź nie widzieliście do tej pory posta z objaśnieniami na temat tego wydarzenia, kieruję Was do tego posta.
W tym tygodniu padło na jagody. Lubicie je? Ja, prawdę mówiąc, wolę borówki, natomiast jagód jeszcze nie jadłam. Ale to chyba prawie to samo, hmm? Dziś część wprowadzająca do nadchodzącego tygodnia z jagódkami. Opiszę tu kilka ciekawostek i faktów na temat dominującego w tym tygodniu owocu.


Na początek...
Borówka czarna (Vaccinium myrtillus L.) – gatunek rośliny wieloletniej z rodziny wrzosowatych (Ericaceae). Ma wiele nazw zwyczajowych, m.in. jagoda, czarna jagoda, czernica. Roślina jest szeroko rozprzestrzeniona w Azji, Europie i Ameryce Północnej na obszarach o klimacie umiarkowanym i arktycznym. W Polsce jest pospolita zarówno na nizinach, jak i w górach. Jest wykorzystywana szeroko jako roślina jadalna i lecznicza. Znaczenie gospodarcze borówki czarnej pozostaje wysokie mimo silnej konkurencji znacznie bardziej plennych borówek północnoamerykańskich (głównie borówki wysokiej), których owoce mają uboższy skład chemiczny od czernicy.
*dla niezorientowanych, borówka czarna to jagoda*
Podziwiam osoby, którym chciało się to czytać. Nic ciekawego, zwyczajnie skopiowany tekst z wikipedii. No, ale cóż, formalnie musiałam to tutaj dodać.


Występowanie
Jagody występują w borach sosnowych i świerkowych. Najczęściej na obrzeżach lasu tworzą tak zwane "borówczyska". Ponieważ w Polsce największą powierzchnię lasów stanowią właśnie bory, jagody są bardzo pospolite i można je spotkać bardzo często zarówno nad morzem, jak i w górach. Jagody są jednym z najważniejszych i najpopularniejszych darów lasu.


Jak zbierać jagody?
A teraz coś dla osób, które wolą samemu nazbierać trochę jagód, a później rozkoszować się ich smakiem, ale nie wiedzą od czego zacząć.
  1. Jagody zbieraj zawsze ręcznie, nigdy za pomocą urządzeń wyczesujących owoce z krzewinek. Zabrania tego polskie prawo.
  2. Nie wyrywaj krzewinek i nie rozgarniaj ściółki.
  3. Owoce jedz dopiero po dokładnym umyciu, zdarza się bowiem, że na jagodach znajdują się jaja tasiemca bąblowca, wywołującego groźną chorobę – bąblowicę.
  4. Jagód nie zbieraj w rezerwatach ani w miejscach objętych stałym i okresowym zakazem wstępu.
  5. Nie wybieraj się na jagody ze swoim pupilem. Utrzymanie go na smyczy przez cały czas będzie bardzo trudne, puszczenie zaś wolno zagrażać może zwierzętom mieszkającym w lesie.
  6. Nie rozpalaj ognia w lesie. Nie śmieć.


Przepisy z jagód
A teraz coś dla fanów kuchni. Znalazłam w internecie kilka przepisów, jak dobrze wykorzystać jagody.
Zanim jednak zacznę omawiać przepisy kulinarne, opiszę w kilku zdaniach wprowadzenie do "jagodowej kuchni".

Jagody są nieocenionym składnikiem przepysznych sezonowych łakoci. Pierogi z jagodami, jagodzianki, a nawet same owoce z cukrem i ze śmietaną na zawsze będą nam się kojarzyć z wakacyjnym czasem.
Jednak pod żadnym pozorem nie należy jeść jagód prosto z krzaczka. Można się bowiem zarazić groźną chorobą – bąblowicą. Nie znaczy to, że w ogóle nie powinniśmy zbierać jagód. Po prostu trzeba bardzo dokładnie myć owoce przed ich zjedzeniem.

A teraz przepisy!

Uznałam, że nie będę kopiować całych przepisów, bo może ktoś nie jest nimi zainteresowany. Kto będzie chciał takie danie wykonać, wejdzie w link i je zrobi. Tak czy inaczej, pomysł z typowo polską potrawą nadziewaną jagodami bardzo mnie zaintrygował. Uważam, że to wspaniała idea, jak połączyć tradycyjne polskie danie z darem lasów - jagodami.

Kolejny fantastyczny pomysł użycia jagód, tym razem w słodkim deserze. Może nie jest to bardzo nowatorski przepis na danie, ale jak najbardziej smaczny.

Tym razem postawiłam na tartę, której sama nigdy nie jadłam. Jest ona oczywiście z jagodami, a dodatkowo jest z kremem budyniowym. Bardzo ciekawy pomysł, osobiście bym spróbowała, a Wy?



Ciekawostki
-Owoce borówki mogą poprawiać wzrok, dzięki nim możemy również widzieć w ciemności.
-Jagody zawierają m.in. pektyny i garbniki, które nadają im właściwości bakteriobójcze i przeciwwirusowe.
-Mają w sobie także wakcyninę i glikokiny, które, podobnie jak insulina, obniżają poziom cukru we krwi.
-Jagody również bardzo dobrze wpływają na pamięć.



Zdjęcia:
Jestem pewna, że każdy wie, jak wyglądają jagody, ale dla przypomnienia wkleję tu kilka zdjęć





I to na tyle w pierwszej części postów o jagodach. Dajcie znać, czy podoba Wam się to wydarzenie i czy chcielibyście za dwa, trzy miesiące kolejne wydarzenie i o czym.

~Zuzia

środa, 17 maja 2017

Owocowy miesiąc na blogu, czyli wielkie wydarzenie!

grafika lvl hard

Któż by się spodziewał powrotu w odsłonie owocowej? Kto by pomyślał, że nagle zachce mi się pisać na blogu i wymyślę jakieś historyczne wydarzenie? Nikt.
W tym poście postaram się omówić wszystkie "zasady" naszego owocowego wydarzenia na blogu.

~~~

Jest to pierwsze takie wydarzenie na tym blogu, który, według mnie, jest dość ciekawym pomysłem. Generalnie chodzi o to, że do wyznaczonej daty co tydzień będzie pojawiał się nowy wygląd bloga, a w piątki, poniedziałki i środy pojawi się nowy post dotyczący tematu, który zostanie wylosowany. Niezrozumiałe? Od początku. Wydarzenie trwa do 16 czerwca, zaś 19 czerwca ukaże się podsumowanie owego wydarzenia. Co tydzień, w każdy piątek wylosuję jedną literę na stronie losowe.pl i wybiorę jeden owoc zaczynający się na wylosowaną literę. Później w piątki, poniedziałki i środy będą pojawiały się posty o wybranym owocu. Ale co można napisać o owocu? Moje posty o wybranym owocu podzieliłam na trzy części:
-część informacyjna (jaki owoc będzie dominował, informacje o owocu, itd.)
-część artystyczna (artbook związany z wybranym owocem, logo i powitanie na nadchodzący tydzień)
-część ze strojami (looki związane z wylosowanym owocem)
Mam nadzieję, że taka odsłona postów i taki nietypowy powrót Wam się podoba.

~~~

"Ale dlaczego owoce? Przecież to głupie!" - ktoś mógłby napisać pod tym postem.
Dlaczego owoce? Nie wiem, może dlatego, że jest wiosna, maj, a ten miesiąc i ta pora roku bardzo kojarzą mi się z różnorodnymi owocami. Ale spokojnie, jeśli ktoś nie jest zainteresowany owocami, wkrótce będą wydarzenia dotyczące innych rzeczy, np. warzyw. No dobra, ale w takim razie dlaczego tylko żarcie? Na to pytanie już Wam nie odpowiem, bo sama tego nie wiem. Pomyślałam również, że nic nie zaprowadzi tego bloga do popularności i większej ilości czytelników jak systematyczność postów i same chęci prowadzenia bloga. Praktycznie systematyczna w postach nie byłam, chęci też już dawno straciłam, ale wtedy do głowy przyszła mi złota myśl "Chcesz prowadzić tego bloga? Jeśli tak, to pisz na nim posty, a nie siedzisz i błąkasz w czarnych dziurach internetu. Zrób coś dla siebie, dla bloga i dla czytelników, którzy chcą czytać to gówno, które stworzyłaś 2 lata temu, ale skończyłaś, bo wolisz doprowadzić bloga do ruiny." I radzę tak pomyśleć wszystkim, którzy stracili chęci do pisania na blogu, bo 'im się nie chce'.

~~~

Okej, o owocach napisałam, o mojej niesystematyczności również, więc kto chce sobie poczytać moje monologi o gimbusiarskim życiu Zuzi? Zapraszam ^-^
*niezainteresowanych kieruję do strefy komentarzy*
Miałam dziś dwa testy próbne - z historii i z polskiego. Nie mam się komu wyżalić bo nikt mnie nie lubi więc muszę to robić na blogu, którego nikt nie czyta. Oczywiście na piątkę nie mam co liczyć, na czwórkę też nie. Może uda mi się chociaż dociągnąć do trójki? Trzymajcie kciuki. A jutro? Test z fizyki, chemii, geografii, biologii i matmy. Akurat matematyką się nie stresuję, bo jestem z niej dobra i czuję, że dobrze mi pójdzie. Ale to nie zmienia faktu, że najchętniej bym wyskoczyła przez okno z tej szkoły tuż przed tymi 'testami próbnymi'. Kto to wymyślił? Testy próbne? Okej, rozumiem, że chcą nas przygotować do tego najważniejszego w całym rzyciu testu, ale żeby wystawiać z niego oceny, które normalnie będą liczone do średniej? Ja akurat muszę w maju poprawić tyle ocen, aby wyszła mi na koniec roku średnia przynajmniej 4.75. Domyślacie się, dlaczego? Właśnie, słynny biało-czerwony pasek, na który mogą zasłużyć sobie tylko najlepsi. Przynajmniej taka jest definicja w gimnazjum. W podstawówce trzy czwarte klasy miało pasek, a w tym roku ledwo 5 osób poradziło sobie z tym jakże trudnym zadaniem. Jeszcze pamiętam, jak w szóstej klasie walczyłam o średnią 5.5, a w tym roku walczę o 4.75. Cóż, trzymajcie kciuki, aby się udało.

~~~

No, to chyba tyle, jeśli chodzi o tego posta. Jeśli przeczytałaś/eś cały ten tekst, pochwal się w komentarzu, na pewno pogratuluję wytrwałości. Jeśli chodzi o wygląd bloga, zmienię go jutro, ponieważ jest godzina 22:38, a jutro o 7:10 muszę być już na przystanku. Więc mam nadzieję, że mnie rozumiecie, chcę się wyspać na te testy.
Kto też czuje ten ból próbnych testów gimnazjalnych?

~Zuzia
Jagodowego loga jeszcze nie ma, będzie w piątek wraz z postem o jagodach, jeeeej