grafika lvl hard
Któż by się spodziewał powrotu w odsłonie owocowej? Kto by pomyślał, że nagle zachce mi się pisać na blogu i wymyślę jakieś historyczne wydarzenie? Nikt.
W tym poście postaram się omówić wszystkie "zasady" naszego owocowego wydarzenia na blogu.
~~~
Jest to pierwsze takie wydarzenie na tym blogu, który, według mnie, jest dość ciekawym pomysłem. Generalnie chodzi o to, że do wyznaczonej daty co tydzień będzie pojawiał się nowy wygląd bloga, a w piątki, poniedziałki i środy pojawi się nowy post dotyczący tematu, który zostanie wylosowany. Niezrozumiałe? Od początku. Wydarzenie trwa do 16 czerwca, zaś 19 czerwca ukaże się podsumowanie owego wydarzenia. Co tydzień, w każdy piątek wylosuję jedną literę na stronie
losowe.pl i wybiorę jeden owoc zaczynający się na wylosowaną literę. Później w piątki, poniedziałki i środy będą pojawiały się posty o wybranym owocu. Ale co można napisać o owocu? Moje posty o wybranym owocu podzieliłam na trzy części:
-część informacyjna (jaki owoc będzie dominował, informacje o owocu, itd.)
-część artystyczna (artbook związany z wybranym owocem, logo i powitanie na nadchodzący tydzień)
-część ze strojami (looki związane z wylosowanym owocem)
Mam nadzieję, że taka odsłona postów i taki nietypowy powrót Wam się podoba.
~~~
"Ale dlaczego owoce? Przecież to głupie!" - ktoś mógłby napisać pod tym postem.
Dlaczego owoce? Nie wiem, może dlatego, że jest wiosna, maj, a ten miesiąc i ta pora roku bardzo kojarzą mi się z różnorodnymi owocami. Ale spokojnie, jeśli ktoś nie jest zainteresowany owocami, wkrótce będą wydarzenia dotyczące innych rzeczy, np. warzyw. No dobra, ale w takim razie dlaczego tylko żarcie? Na to pytanie już Wam nie odpowiem, bo sama tego nie wiem. Pomyślałam również, że nic nie zaprowadzi tego bloga do popularności i większej ilości czytelników jak systematyczność postów i same chęci prowadzenia bloga. Praktycznie systematyczna w postach nie byłam, chęci też już dawno straciłam, ale wtedy do głowy przyszła mi złota myśl "Chcesz prowadzić tego bloga? Jeśli tak, to pisz na nim posty, a nie siedzisz i błąkasz w czarnych dziurach internetu. Zrób coś dla siebie, dla bloga i dla czytelników, którzy chcą czytać to gówno, które stworzyłaś 2 lata temu, ale skończyłaś, bo wolisz doprowadzić bloga do ruiny." I radzę tak pomyśleć wszystkim, którzy stracili chęci do pisania na blogu, bo 'im się nie chce'.
~~~
Okej, o owocach napisałam, o mojej niesystematyczności również, więc kto chce sobie poczytać moje monologi o gimbusiarskim życiu Zuzi? Zapraszam ^-^
*niezainteresowanych kieruję do strefy komentarzy*
Miałam dziś dwa testy próbne - z historii i z polskiego. Nie mam się komu wyżalić bo nikt mnie nie lubi więc muszę to robić na blogu, którego nikt nie czyta. Oczywiście na piątkę nie mam co liczyć, na czwórkę też nie. Może uda mi się chociaż dociągnąć do trójki? Trzymajcie kciuki. A jutro? Test z fizyki, chemii, geografii, biologii i matmy. Akurat matematyką się nie stresuję, bo jestem z niej dobra i czuję, że dobrze mi pójdzie. Ale to nie zmienia faktu, że najchętniej bym wyskoczyła przez okno z tej szkoły tuż przed tymi 'testami próbnymi'. Kto to wymyślił? Testy próbne? Okej, rozumiem, że chcą nas przygotować do tego najważniejszego w całym rzyciu testu, ale żeby wystawiać z niego oceny, które normalnie będą liczone do średniej? Ja akurat muszę w maju poprawić tyle ocen, aby wyszła mi na koniec roku średnia przynajmniej 4.75. Domyślacie się, dlaczego? Właśnie, słynny biało-czerwony pasek, na który mogą zasłużyć sobie tylko najlepsi. Przynajmniej taka jest definicja w gimnazjum. W podstawówce trzy czwarte klasy miało pasek, a w tym roku ledwo 5 osób poradziło sobie z tym jakże trudnym zadaniem. Jeszcze pamiętam, jak w szóstej klasie walczyłam o średnią 5.5, a w tym roku walczę o 4.75. Cóż, trzymajcie kciuki, aby się udało.
~~~
No, to chyba tyle, jeśli chodzi o tego posta. Jeśli przeczytałaś/eś cały ten tekst, pochwal się w komentarzu, na pewno pogratuluję wytrwałości. Jeśli chodzi o wygląd bloga, zmienię go jutro, ponieważ jest godzina 22:38, a jutro o 7:10 muszę być już na przystanku. Więc mam nadzieję, że mnie rozumiecie, chcę się wyspać na te testy.
Kto też czuje ten ból próbnych testów gimnazjalnych?
~Zuzia
Jagodowego loga jeszcze nie ma, będzie w piątek wraz z postem o jagodach, jeeeej